1/2 Zawsze będę sprzeciwiał się idei jednej gminy, bo to czysto technokratyczne podejście nie biorące pod uwagę różnic historycznych i kulturowych Śląska i zachodniej Małopolski. Zasadnicza jest kwestia mniejszości śląskiej która prędzej czy później zostanie uznana.
1/2 Zawsze będę sprzeciwiał się idei jednej gminy, bo to czysto technokratyczne podejście nie biorące pod uwagę różnic historycznych i kulturowych Śląska i zachodniej Małopolski. Zasadnicza jest kwestia mniejszości śląskiej która prędzej czy później zostanie uznana.
Historycznie i kulturowo będziemy mieszkać jak na zdjęciu, ale przynajmniej rząd centralny i tak będzie miał wywalone na tożsamość śląską zlokalizowaną w nieznaczących gminach o populacji <100k, które nie mają potencjału wytworzyć wystarczająco silnych grup i postaci polityki krajowej. Swoją drogą wiesz jakie jest jedno z największych wyzwań utrudniających powstanie Gminy GZM? Warszawa, która dziś jest jedynym ośrodkiem o tak dużej wadze politycznej, jaką mogłaby mieć nasza aglomeracja. Im bardziej jesteśmy rozbici, tym mniej znaczymy w kraju. Dla wszystkich poza nami jest to na rękę.
@janekbala A może po prostu stworzymy dwie supergminy? Jedną śląską, a drugą małopolską. Ominiemy tym samym zagrożenie marginalizacji, bądź nadreprezentacja Ślązaków, a Warszawa i tak będzie musiała się z nami liczyć.
@Motyka_Igor @janekbala Proponowałbym nie wplatać dziwnej treści wątków historycznych do gminy metropolitalnej bo jej działania docelowo nie miałyby w ogóle takiego charakteru.
To też nie jest (przynajmniej na pierwszy rzut oka) zła opcja, choć pamiętajmy, że powiązanie Zagłębia z Katowicami jest ogromne i naprawdę nie odbiega od części Śląskiej. W przypadku Supergminy zagłębiowskiej przydałby się powrót do planów budowy nowego centrum w okolicach Auchan Sosnowiec i na całym tym obszarze, ale to takie marzenia :).
@Motyka_Igor @janekbala Podział administracyjny państwa ma do siebie to, że ma służyć przede wszystkim sprawnemu i wydolnemu zarządzaniu krajem, a nie odwzorowywaniu różnic regionalnych. Jako osoba pochodząca ze strony zagłębiowskiej nie wyobrażam sobie „kontroli na Brynicy” niczym z żartów z Sosnowca.